Oczywiście można pierożki ugotować (4 minuty we wrzącej wodzie), ale ja jestem tradycjonalistką i usmażyłam, a co:-)Mam nadzieję, że macie dostęp do gotowego, pociętego ciasta na dim sum, wonton, może być kwadratowe lub okrągłe. Jeśli nie macie, zróbcie proste ciasto pierogowe, a podniebienia bliskich Wam podziękują, obiecuję!PS Wersja z kapustą pekińską - skroiłam chyba ze 4 duże liście w poprzek, następnie na zapałkę, w słupki. Posoliłam odrobinę (1/2 łyżeczki), pomasowałam i odstawiłam na 10 minut. Następnie odcisnęłam dokładnie z wody (powinna być ok. szklanka kapusty) i połączyłam w mięsem.PPS Proponuję dodać więcej imbiru i pokusić się o łyżkę czosnku. Pyszności!
1/4szklankicebulki dymki ze szczypiorkiem, cieniutko pokrojonej
1-2łyżkiświeżego imbiru bardzo drobno posiekanego lub startego na tarce o drobnych oczkach
1łyżkadrobno posiekanego czosnku (opcjonalnie)
1łyżkasosu sojowego
1łyżkachińskiego wina Shaoxing, albo wytrawnej sherry
1łyżeczkaskrobi kukurydzianej lub mąki ziemniaczanej
1łyżeczkacukru
1/2łyżeczkiazjatyckiego oleju sezamowego
biały pieprz do smaku
paczka lub dwieciasta na dim sum albo wonton (40 w paczce, mi wyszło więcej niż 40 pierożków!)
olej roślinny do smażenia
Sos do pierożków
3łyżkisosu sojowego
1łyżkaoctu ryżowego
1łyżeczkacukru (ja dodałam trochę więcej)
2łyżkiwody
1/4łyżeczkiazjatyckiego oleju sezamowego
1łyżkadymki ze szczypiorkiem pokrojonej na cienkie plasterki
Instrukcje
W misce dokładnie mieszamy składniki na pierogi (do białego pieprzu).W osobnej małej miseczce mieszamy wszystkie składniki do sosu.Lepimy pierogi nakładając łyżeczkę farszu na kwadracik lub kółeczko ciasta. Lepimy smarując a następnie mocno łącząc brzegi. Ja wzmocniłam ścisk robiąc malutkie zakładki. Żaden się nie rozpadł;-)Rozgrzewamy olej na dużej ciężkiej patelni z przykrywką. Musi być go sporo, tak, by pokrywał całą powierzchnię. Rozkładamy partię pierogów, smażymy na mocnym ogniu przez 30 sekund, następnie wlewamy ok. 1/4 szklanki wody i przykrywamy. Gotujemy przez ok. 3 minuty. Odkrywamy, czekamy, aż reszta wody wyparuje, a pierogi ładnie się przysmażą. Zdejmujemy i zabieramy się za kolejną partię.Podajemy z sosem. U mnie Panowie się zabijali, a ja nie nadążałam robić:-)Smacznego!