Cudów nie będzie - to jest bardzo podstawowy, solidny przepis, bez chleba (bo powakacyjna dieta, ofkors), bez fajerwerków, choć zależało mi na kolorystyce, więc i ogórek obrany, i papryka pomarańczowa. Ale, jak to się u nas mawia, niebo jest limitem, więc każdy pomidor, pomidorek się tu nada.Diabeł natomiast tkwi w szczegółach, a właściwie w dodatkach. Tu poszło na bogato, bo i awokado, i grubo mielone pistacjowe pesto z bazylią. Ale to są indywidualne upodobania - najchętniej zaserwowałabym sobie po prostu pajdę chleba z masłem i solą, ale...(patrz wyżej).