Przepis podaję z bardzo drobnymi zmianami/uproszczeniami. Nie bawiłam się w osobne gotowanie liści i łodyg boćwiny. Nie odcedzałam śmietany, tylko zostawiłam rozdrobnione szalotkę i czosnek. Dałam mniej ziemniaków - 2 duże (ok. 75 dag) , zamiast 1.5 kg. I tak było ich dużo. No i seeer, stanowczo dałam go więcej, niż 20 dag.Resztki odgrzałam na drugi dzień i zaserwowałam z jajkami sadzonymi - i tak powstał epicki weekendowy brunch:-)
1łyżeczkalistków świeżego tymianku (lub 1/2 suszonego)
1liść laurowy
1/4łyżeczkigałki muszkatołowej
2-3duże ziemniaki (75 dag)
1łyżkamasła
30-40dagżółtego sera, najlepiej gruyere, startego na tarce o grubych oczkach
sól i pieprz do smaku
Instrukcje
Rozgrzewamy piekarnik do 175C.Boćwinę myjemy i suszymy, oddzielamy łodygi od liści. Gotujemy duży garnek wody. Siekamy łodygi w 1cm kostkę, liście kroimy w szerokie paski. Łodygi wrzucamy na wrzątek, gdy zaczną się gotować dodajemy liście, doprowadzamy do wrzenia, po czym odcedzamy i chłodzimy z wodzie z lodem (dla utrzymania pięknego koloru). Odcedzamy i dokładnie odciskamy wodę. Siekamy na mniejsze kawałki. W małym garnku gotujemy śmietanę, szalotkę, czosnek, tymianek i liść laurowy. Zmniejszamy ogień i gotujemy, aż śmietana zredukuje się o połowę, ok. 25 minut. Na koniec dodajemy gałkę muszkatołową, sól i pieprz do smaku.Ziemniaki obieramy i kroimy na cieniutkie plasterki, najlepiej mandoliną (szatkownicą).Naczynie na zapiekankę smarujemy dokładnie masłem. Na dnie rozkładamy 1/3 ziemniaków, plasterek po plasterku, tak, aby lekko na siebie nachodziły, posypujemy je 1/3 sera, następnie posypujemy połową posiekanej boćwiny, polewamy 1/3 zredukowanej śmietany. Następnie znowu rozkładamy ziemniaki, ser, resztę boćwiny, 1/3 śmietany. Kładziemy trzecią, ostatnią warstwę ziemniaków, przyciskamy lekko, posypujemy je resztą sera i polewamy resztą śmietany.Wkładamy do piekarnika i pieczemy przez ok. 45 minut, aż góra będzie pięknie złota. Smacznego!