Czy brukselkę można polubić? O dziwo tak! Odkryłam to dawno temu; od tamtej pory uwielbiam, bronię, przekonuję do. Tylko błagam – z dala od gotowania! Bo brukselka wodę lubi, ale chyba tylko w zupie, ewentualnie w sosie. Natomiast dajcie jej coś słonego, np. boczek, coś słodkiego, np miód, a odwdzięczy się Wam po stokroć wybornym smakiem i konsystencją.
Najlepsza brukselkę jadłam w nowojorskiej restauracji Alta, w formie tapas –pięknie upieczoną na chrupiąco, wymieszaną chyba z jogurtem i jabłkiem, po prostu poezja.
W domu nawet Panowie już się nie krzywią, bo tak naprawdę nie ma się do czego przyczepić – brukselka jest konkretna, a zarazem bierze na klatę tak wyraziste smaki jak czosnek, czy wspomniany boczek. Świetnie sprawdza się również na surowo, w sałatkach, np. fantastycznej z jarmużem i parmezanem, ale o tym w innym odcinku.
Tymczasem teraz przepis na szybko, jeden z moich „na odwal się”, aczkolwiek niezawodnie smaczny, na prośbę Sylwestrowej Kasi – pozdro, Stara, pozdro!
Brukselka zapiekana z czosnkiem i miodem
Składniki
- 1 kg brukselki oczyszczonej z brzydkich listków, przekrojonej na pół lub 4 części, jeśli jest duża
- 2 łyżki płynnego miodu
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżka posiekanego drobno czosnku
- sól i pieprz do smaku
Instrukcje
- Rozgrzewamy piekarnik do 200C. W dużej misce mieszamy miód, oliwę, czosnek, sól i pieprz do smaku.Dodajemy pokrojoną brukselkę i dokładnie mieszamy.Rozkładamy na dużej blasze tak, aby powstała jedna warstwa (blachę można rozłożyć papierem do pieczenia albo folią aluminiową = mniej mycia!). Wkładamy do piekarnika i pieczemy przez ok. 20 - 30 minut, od czasu do czasu mieszając. Na koniec powinna być smakowicie zrumieniona/przypieczona. Voilà! Smacznego!