Choćbym nie wiem jak długo udawała, że wcale mi nie jest zimno w klapkach i to bez skarpet(;-)), no nie da się ukryć, że czas na chili. I nie jakieś wegańskie (przepis na blogu, bo też kocham), tylko takie solidne, z mięsem, rozgrzewające duszę i ciało w te jesienne chłody. Panie, Panowie, przedstawiam Wam pyszne, aromatyczne i przeproste w wykonaniu chili con carne.
Choć twierdzi się, że jest to danie amerykańskie o meksykańskich korzeniach, Meksykanie nie chcą mieć z nim nic wspólnego. Za kolebkę prawdziwego chili con carne uznaje się Teksas, ale rozpopularyzowały je tam latynoskie (meksykańskie) gospodynie domowe. Teksańscy puryści mdleją na widok fasoli jako dodatku; toczą się również zażarte dyskusje na temat mięsa – w kawałku czy mielone, i papryczek chili – w kawałku czy mielone. U mnie będzie mielone i to, i to, i to z fasolą! Sorry not sorry;-)
Chili con carne
Składniki
- 1/2 kg mielonej wołowiny
- 20 dag cebuli, pokrojonej w kostkę
- 1 łyżka oliwy
- 2 ząbki czosnku, obrane i drobniutko posiekane
- 2 1/2 łyżki przyprawy chili
- 2 łyżki kuminu mielonego
- 1 łyżka suszonego oregano, najlepiej meksykańskiego
- 1 łyżka granulowanego czosnku
- 1 szczypta cayenne, papryczki ancho, chipotle - ja dodałam po trochu z każdej, uwaga, są bardzo ostre! (opcjonalnie)
- 1 1/2 - 2 łyżki cukru
- 3 łyżki przecieru pomidorowego
- sól do smaku
- 1 puszka pokrojonych pomidorów
- 60 dag sosu pomidorowego lub passaty
- 1 puszka czerwonej fasoli, może być też czarna (u nas można dostać mieszankę już do chili)
- ostry starty ser, posiekana dymka, śmietana (opcjonalnie)
Instrukcje
- Na głębokiej patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy cebulę, podsmażamy na średnim ogniu przez ok. 5 minut, aż zmięknie (nie rumienimy).Dodajemy mięso, zwiększamy ogień i podsmażamy, mieszając, aż mięso zacznie się rumienić, 5-7 minut. Wrzucamy posiekany czosnek, przyprawy, przecier pomidorowy, cukier, solimy 1 łyżeczkę i mieszamy dokładnie.Wlewamy pomidory w kawałkach oraz sos pomidorowy, mieszamy, doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień i gotujemy na wolnym ogniu przez ok. 15 minut. Dodajemy odcedzoną i wypłukaną fasolę, mieszamy i kontynuujemy powolne duszenie przez kolejne 10 minut. Na koniec dosalamy do smaku, dosładzamy wg uznania, możemy dodać cayenne itp, jeśli chili jest zbyt łagodne, a lubimy zajzajer;-)Odstawiamy, by chili się przegryzło.Podajemy ze startym ostrym serem (cheddar!), śmietaną, posypane posiekaną dymką.Smacznego!