Makaronowy zawrót głowy trwa, bo zima, bo zimno, a wszelkie pasty mają to do siebie, że rozgrzewają i ciało, i duszę;-)
Dzisiejsza propozycja właśnie taka jest – do rany przyłóż. Bezproblemowa, nieskomplikowana, ale składniki gwarantują mistrzostwo świata w klasyce gatunku. Bo szynka i ser gruyère to podstawa bijącej rekordy popularności francuskiej kanapki Croque Monsieur. Chleb zastąpiłam makaronem, który skąpany jest w aksamitnym beszamelu z odrobiną musztardy. Całość posypałam panko, ekstra chrupką bułką tartą, a następnie zapiekłam na smakowity złoty kolor.
Nagrody za innowację nie będzie, ale łzy wdzięczności domowników (no dobra, może nie łzy, koloruję trochę…klepanie z uznaniem po łopatce, o!) zrekompensowały mi wszelkie niedoszłe noble i oskary;-)
Makaron z szynką i serem w beszamelu
Składniki
- 30 dag makaronu
- 30 dag szynki pokrojonej w kostkę
- 25 dag sera żółtego typu gruyère, startego
- 2 łyżki bułki tartej (najlepiej panko)
- sól i pieprz do smaku
Beszamel
- 6 dag masła + 1 łyżeczka do wysmarowania formy
- 1/4 szklanki mąki
- 2 szklanki mleka
- szczypta gałki muszkatołowej
- 1 łyżka musztardy Dijon
- 1 łyżka musztardy Dijon gruboziarnistej (lub po prostu 2 łyżki zwykłej Dijon)
Instrukcje
- Makaron gotujemy al dente, wg instrukcji.Piekarnik rozgrzewamy do 210C.Żaroodporne naczynie nacieramy masłem.W dużym garnku lub na głębokiej patelni topimy masło. Wsypujemy mąkę i podsmażamy na średnim ogniu, mieszając, aż mąka się zezłoci, ok. 3-4 minuty. Wlewamy mleko, mieszamy dokładnie, by nie było grudek. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na wolnym ogniu przez ok. 4 minuty. Ściągamy z ognia, dodajemy gałkę muszkatołową i musztardy. Mieszamy. Dodajemy 3/4 startego sera, mieszamy. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Wrzucamy szynkę i makaron, mieszamy. Przekładamy całość do żaroodpornego naczynia, wygładzamy lekko. Posypujemy resztą sera oraz bułką tartą. Wkładamy do rozgrzanego piekarnika. Po 20 minutach można włączyć funkcję broil i ładnie przypiec makaron od góry, lub zwiększyć temperaturę do 230C i czekać, aż sam się zezłoci:-)Wyciągamy makaron z piekarnika, studzimy odrobinę i serwujemy.Smacznego!