Któż z nas nie zna uczucia obezwładniającego głodu, dopadającego nas w środku nocy z najróżniejszych powodów – bo jesteśmy królem/królową parkietu (i tu przypomina mi się meme „Zaufaj mi – ty też umiesz tańczyć, podpisano – wódka”), bo zamknięto właśnie nasz ulubiony bar, a coś by się wrzuciło na ząb, bo ciąża i mamy chęć na konia z kopytami… W tym momencie galopuje nam na ratunek Medianoche, czyli, przy niewdzięcznej translacji – Północnik. Kanapka zbawienie, bo zaspokajająca naszego smaka na słone, słodkie, lekko pikantne, rozgrzewające, sycące, taki kulinarny balsam dla duszy:-)
Pochodzi z Kuby, jest popularna w latynoskich i nie tylko kręgach USA, jako, jak sama nazwa wskazuje, nocna przekąska. Podstawą jest bułka – w przeciwieństwie do swojego starszego brata, sandwicza kubańskiego, który jest serwowany na zwykłym chrupkim białym pieczywie, musi ona być mleczna i słodkawa, jak np. brioche lub chałka. U nas dostępne są takie właśnie bułki do hamburgerów, więc tu były jak znalazł.
Do tego pieczony schab, szynka, ser, musztarda i korniszony. Niby nic, a cieszy. I to bardzo, bo Panowie byli wniebowzięci, a Mauż zjadłby z siedem, gdyby tylko chciało mi się tyle stać przy maszynie do panini;-)
Medianoche, czyli kanapka zbawienie
Składniki
- 4 bułki typu brioche/chałka, lub mleczne pieczywo
- 1 łyżka majonezu
- 2 łyżki musztardy typu Sarepska
- 20 dag pieczonego schabu w plasterkach (lub więcej)
- 20 dag szynki gotowanej, w plasterkach (lub więcej)
- 8 plasterków sera żółtego
- 16-20 plasterków korniszonów, słodkich lub nie
- 1 łyżka masła, stopiona
Instrukcje
- Rozgrzewamy maszynkę do panini/opiekacz. Środek kanapek smarujemy musztardą i majonezem. Układamy po kolei schab, szynkę, plasterki korniszonów i ser, przykrywamy, dociskamy i smarujemy wierzch (i dół) pieczywa roztopionym masłem.Opiekamy po kolei przez ok 4-5 minut, aż ser będzie stopiony i kanapki przepieczone.Przekrawamy na pół i od razu serwujemy.Smacznego!