W Ameryce skrzydełka kurczęce to temat rzeka. Sa niezwykle popularne i mają milion odcieni smakowych. Wszystko zależy od sosu i/lub przypraw, jakich do nich dodamy.
Zdecydowanym faworytem jest pikantny sos Buffalo. Jest nieskomplikowany, ale uzależniający – nie jestem pewna, czy jest już w Polsce dostępny – jeśli tak, to polecam!
Ale ja nie o tym… Przepis na klasyczne skrzydełka Buffalo już na blogu jest, natomiast ten wpis będzie o małym osobistym sukcesie – o skrzydełkach pieczonych, a nie smażonych na głębokim tłuszczu, i mimo to wciąż zachęcająco chrupiących i pysznych. Wszystko za sprawą odrobiny proszku do pieczenia, który należy wetrzeć w wysuszoną skórkę kurczaka. Bardzo nagrzany piekarnik też gra tu arcy ważną rolę, a efekt końcowy jest spektakularny – skrzydełka są idealnie chrupiące, bez litrów wchłoniętego oleju.
Fast food usprawiedliwiony…czyż to nie obiecująca wizja?;-)
Pieczone skrzydełka i wciąż chrupiące!
Składniki
- 1 kg skrzydełek, podzielonych na 2 części
- 1/2 łyżki proszku do pieczenia (bez alumnium)
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka granulowanego czosnku
- 1/4 łyżeczki pieprzu
- ulubiony sos do polania skrzydełek
Instrukcje
- Rozgrzewamy piekarnik do 230C.Dużą blachę wykładamy folią aluminiową (by ułatwić mycie blachy). Na wyłożoną folią blachę kładziemy kratkę (by ułatwić krążenie powietrza i równomierne pieczenie).Bardzo, bardzo dokładnie wycieramy skrzydełka ręcznikami papierowymi, by usunąć jak najwięcej wilgoci.W małej miseczce mieszamy proszek do pieczenia i resztę przypraw. Nacieramy nimi wysuszone skrzydełka. Mięso układamy na kratce, w odstępach. Wkładamy do piekarnika na 30 minut. Wyciągamy, przewracamy skrzydełka i wkładamy na kolejne 20-30 minut.Wyciągamy, polewamy ulubionym sosem i serwujemy. U nas macza się skrzydełka w sosie z pleściowym serem lub ranch. Przepisy na blogu!Smacznego!