Z jakiegoś powodu umieszczenie przepisu na klasyczne amerykańskie skrzydełka Buffalo, smażone na głębokim tłuszczu, przychodzi mi z ogromnym oporem. A przecież uwielbiam.
Może dlatego, że to takie trywialne danie niegodne wysokich progów mej wyrafinowanej strony? Bzdura. Można Ewę wypędzić z polskiej wsi, ale polską wieś z Ewy? Nigdy!
Może przez ten głęboki tłuszcz? Bez przesady Ewa, nie bądź hipokrytką, od wielkiego dzwonu nie zaszkodzi.
Ach wiem – pewnie nie dostanie się w Polsce sosu z papryczek cayenne. A konkretnie Frank’s Red Hot. To taka mała buteleczka wściekle pikantnego czerwonego sosu na bazie octu, właśnie z papryczkami. Miesza się go z roztopionym masłem i odrobiną czosnku granulowanego, i powstaje sos Buffalo. Smakuje ostro, kwaśno i niepowtarzalnie. A gdy jeszcze takie skrzydełko Buffalo umoczymy w sosie z serem pleśniowym, który idealnie balansuje całą pikanterię, i zagryziemy selerem naciowym – perfekcja. Uzależnia! Nirvana po amerykańsku.
Trudno. W oczekiwaniu na przepis na Hot Sos domowej roboty, który wykombinuję, ale może nie dziś, proponuję zaopatrzyć się w jakikolwiek sos pikantny, w najgorszym przypadku nawet BBQ i nim polać usmażone skrzydełka.
Na początku się krzywiłam, bo wolałam skrzydełka po azjatycku, na słodko, ale teraz jestem zagorzałą fanką sosu Buffalo. Jest w Stanach chyba bardziej popularny od sosu BBQ. Moje dzieci również go lubią, a ja wznoszę ręce do nieba, bo sos wściekle plami, a moje aniołki maja zwyczaj wycierać upaprane paluszki w spodnie…
PS Zdradzę niechlubny sekret – z 1.5kg skrzydełek ledwo sięgnęło mnie jedno – resztę pochłonęli Mauż z synem. Gdybym zaserwowała 2 razy tyle – też by wyjedli.
PSS Pucia13 pozdro!
Skrzydełka Buffalo
Składniki
- 1.5 kg skrzydełek z kurczaka
- 3/4 szklanki mąki
- 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
- 1 litr oleju roślinnego do smażenia
Sos
- 1/2 szklanki ostrego sosu
- 2 łyżki masła, stopione
- szczypta czosnku granulowanego
Instrukcje
- W dużej misce mieszamy mąkę, sól, cayenne i paprykę, dodajemy skrzydełka i dokładnie mieszamy, aż skrzydełka będą dokładnie okryte mąką. Odstawiamy do lodówki na godzinę.W głębokim rondlu rozgrzewamy olej. Smażymy skrzydełka partiami, na średnio gorącym palniku, po 10-15 minut, aż będą złoto brązowe. W międzyczasie mieszamy gorące stopione masło, sos i czosnek granulowany. Wyciągamy na talerz wyłożony papierowymi ręcznikami, aby zaabsorbowały trochę tłuszczu (choć i tak nic nam nie pomoże;-)), następnie przekładamy do miski i polewamy sosem wymieszanym w masłem. Podajemy z sosem z sera pleśniowego oraz pokrojonym selerem naciowym i marchewką.