Ostatnią rzeczą, na jaką mam ochotę w leniwe niedzielne poranki to stanie przy garach. Ale że w tygodniu moje śniadania są tym bardziej zminimalizowane, gnana lekkimi wyrzutami sumienia staram się paniczom rekompensować bajgle czy pączki pochłaniane w drodze do szkoły. Wybornym pomysłem są więc przepisy niewymagające wielu składników i tym bardziej przygotowań.
Taką oto perełką są placuszki z ricottą. Przepis zaczerpnięty jest z New York Times’a – ich przepisy są zazwyczaj solidne i sprawdzone, o czym świadczą liczne oceny czytelników – a ci mają bardzo wyrobione opinie na każdy temat. Tu na szczęście wszyscy byli zgodnie „za”. Bo jak tych placków nie kochać? Szybkie i łatwe w wykonaniu, żadnego odstawiania ciasta, by wyrosło. Do tego wyglądają bardzo reprezentacyjnie, smakują bosko, więc domownicy popatrzą na Was z uznaniem, że jak, dopiero wstał(a) a tu takie cudo na stole?:-)
Placuszki z ricottą
Składniki
- 1 szklanka ricotty
- 1 szklanka kwaśnej śmietany lub gęstego jogurtu
- 3 jajka, żółtka oddzielone od białek
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 szklanka mąki
- szczypta soli
- 1 łyżka cukru
- 2 łyżki cytryny
- 2 łyżeczki startej skórki z cytryny
- masło do smażenia
Instrukcje
- W dużej misce mieszamy dokładnie ricottę, śmietanę i żółtka. W osobnym naczyniu mieszamy mąkę, sodę, sól i cukier. Ubijamy białka na sztywną pianę.Rozgrzewamy dużą patelnię. W międzyczasie dodajemy suche składniki do ricotty, śmietany i żółtek. Mieszamy, nie ubijamy. Dodajemy cytrynę i skórkę cytryny, następnie delikatnie dodajemy ubite białka, mieszamy krótko. Na rozgrzanej patelni topimy łyżkę masła, następnie nakładamy ciasto - po łyżce na placek. Smażymy ok. 3 min z każdej strony. Uwaga na temperaturę patelni - trochę wody upłynęło (i spalonych placków) zanim osiągnęłam optymalną wersję - smażymy na baaaardzo średnim ogniu.Podajemy od razu!Smacznego!