Wywar z kury

Wywar z kury

Jestem ekspertką w sprawie kur. Żartuję. Moja bratowa jest, ja wiem tylko tyle, że jeśli kura stara, to nadaje się tylko na to, żeby na niej nagotować rosół.

Nie jestem też ekspertką, jeśli chodzi o polskie zupy. Mama (całuję rączki) jest. Moje się nie umywają.

Ale dobry wywar zrobić potrafię. Nie rosół, broń Boże, bo „nie ma jak u Mamy”, ale wywar, pyszny, czysty, który potem porcjuję, mrożę, i na przyszłą szybką zupę czy sos jest jak znalazł.

Niestraszne mi kurze łapki (z nich wywar jest „na bogato”), skrzydełka, a co za nimi idzie, to niekończące się wydłubywanie ugotowanego mięsa, bo „przecież szkoda wyrzucić”. A teraz przyszedł sezon na kury „zupne”, czyli nienadające się już do szybkiej obróbki, za to przewspaniałe właśnie na wywar.

Są dwie szkoły klasycznego wywaru. Jedna minimalistyczna, gdzie wystarczy kura, ząbek czosnku, nieobrana cebula, woda i sól, a druga maksymalistyczna, gdzie, jak to się u nas mówi, sky is the limit – niebo jest granicą – i do gara trafia kura, a wraz z nią, według osobistych upodobań, marchew, seler, pietruszka, czyli taki polski rosół, ale i cebula, czosnek, tymianek, koper itd, itp.

Obie wersje wywaru lubię, w zamrażarce mam pojemniki z naklejką „prosty” i „na bogato”. Gdy robię zupę warzywną czy sos do mięsa sięgam po ten drugi, jednak gdy bawię się w dania kuchni np. azjatyckiej, stawiam na nieskomplikowaną opcję.

Jeszcze jedno – z takiej kury wywaru jest po pachy, więc studzę, przelewam do pojemników i mrożę. Ułatwia mi to życie w tygodniu, gdy czas na zupę, a mam pół godziny. Gdy dziecko chce rosół, a jest piątkowy wieczór. Gdy potrzebuję szklankę wywaru do sosu, a puszkowe są jakieś takie bez serca.

Wywar z kury

Wywar z kury

Jeśli decydujemy się na prostą i bardzo czystą wersję wywaru, potrzebna będzie kura, skrzydełka, lub kurze łapki - 2kg, 1 duża cebula, nieobrana, pokrojona na 4 kawałki, i ząbek czosnku, nieobrany i zgnieciony nożem. Łyżka soli i 2.5 litra wody.
Wywar nie musi być perfekcyjnie posolony. Ja osobiście go nie dosalam, bo nigdy nie wiadomo, co z niego powstanie - a nuż ostateczne danie będzie miało być małosolne?;-)
Wersja "na bogato" poniżej:
No ratings yet
Drukuj Pin Rate

Składniki

  • 1 kura na rosół, lub 2kg skrzydełek lub łapek kurzych
  • 1 cebula nieobrana, przekrojona na 4 części
  • 1 ząbek czosnku, nieobrany, zgnieciony
  • 2 marchewki, wyszorowane, nieobrane, przekrojone na 3 części
  • 4 łodygi selera naciowego
  • 1 korzeń pietruszki, wyszorowany, nieobrany, przekrojony na 3 części
  • 10 gałązek naci pietruszki, dużych, jeśli są nieokazałe, to 2 razy tyle
  • 10 gałązek świeżego tymianku
  • 10 ziaren pieprzu
  • sól do smaku
  • 3 litry wody

Instrukcje

  • Wkładamy wszystkie składniki do wielkiego gara, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez ok. 4 godziny bez przykrycia, na baaaaaardzo małym ogniu, tak, aby woda ledwo "purkała". Od czasu do czasu zbieramy szumowiny. 
    Odcedzamy. Czysty wywar rozlewamy do mniejszych pojemników, studzimy i mrozimy, lub wkładamy do lodówki - a wtedy zużywamy z ciągu kilku dni - trzeba naprawdę lubić rosół, żeby to od razu przejeść;-).
    Jeśli jest z czego - wybieramy mięso i również mrozimy, lub zużywamy od razu.
Mogą Cie również zainteresować

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Recipe Rating