Ta zupa to moja obsesja. Generalnie przepadam za roślinami strączkowymi, bo dobra grochówka nie jest zła, ale tutaj soczewicy towarzyszy mleczko kokosowe w akompaniamencie indyjskich przypraw, co sprawia, że całość jest jak ciepła, puchowa pierzyna w siarczyście mroźną noc (a ziąb u nas jakich okolica dawno nie widziała!). Do tego samo zdrowie, bo i główna bohaterka soczewica, i szpinak, bez mięska, wręcz wegańsko, sycąco, czego chcieć więcej??
Odkryłam ją w ulubionym sklepie. Kupiłam, zjadłam i oblizałam się ze smakiem tak ze trzysta razy. Następnie przeczytałam skład, brzmiał zachęcająco, więc zrobiłam raz, drugi i trzeci. Zaczęłam się trochę bawić składnikami, bo a to dodałam brokułów, a to tofu, ale serce zupy pozostało to samo – soczewica, mleczko kokosowe i przyprawy. Od siebie dołożyłam świeżą kolendrę, cebulę i batata, bo pięknie się tu komponują!

Zupa z soczewicą po azjatycku
Składniki
- 1 łyżka oliwy
- 1 1/2 szklanki pokrojonej w kostkę cebuli
- 1 1/2 szklanki obranych, pokrojonych w kostkę batatów
- 1 łyżka drobno posiekanego czosnku
- 1 łyżka drobno startego świeżego imbiru
- 1/4 łyżeczki płatków chili (cayenne)
- 1 łyżeczka mielonej kurkumy
- 1/2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
- 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
- 1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
- 1 puszka pokrojonych pomidorów
- 1 puszka mleczka kokosowego
- 1 szklanka czerwonej soczewicy
- 1 łyżka posiekanych łodyżek kolendry (opcjonalnie)
- 1 łyżeczka cukru (opcjonalnie)
- 1-2 łyżki soku z limonki
- 10 dag szpinaku
- sól do smaku
- posiekana kolendra do posypania (opcjonalnie)
Instrukcje
- W dużym garnku, na średnim ogniu podgrzewamy oliwę. Wrzucamy cebulę, szklimy przez ok. 8 minut, nie rumieniąc, dodajemy bataty, mieszamy, podsmażamy kolejne 2-3 minuty. Wsypujemy soczewicę, mieszamy, dodajemy czosnek i imbir, dokładnie mieszamy. Dosypujemy przyprawy, łodyżki kolendry, zalewamy pomidorami i mleczkiem kokosowym, mieszamy, dolewamy szklankę wody, doprowadzamy do wrzenia. Przykrywamy, zmniejszamy ogień i gotujemy na bardzo wolnym ogniu, aż soczewica będzie miękka (u mnie 15 minut).W razie potrzeby dolewamy wody. Pod koniec gotowania wrzucamy partiami szpinak, mieszamy aż zmięknie. Solimy zupę. Doprowadzamy do ponownego wrzenia i gotujemy minutkę, dwie. Na koniec doprawiamy odrobiną cukru, sokiem z limonki i solą. Zupa powinna być kwaskowato słona, z nutą słodyczy i pikanterii. Serwujemy posypaną posiekaną kolendrą.Smacznego!