Patty melt, czyli kanapka à la cheeseburger

Patty melt, czyli kanapka à la cheeseburger

Z niektórymi amerykańskimi (i nie tylko) daniami jest tak, że nigdy nie weszłyby do mojego kulinarnego repertuaru, bo są zbyt monotonne i siermiężne, z naciskiem na mięso, tłuszcze i mąkę, a ja lubię feerię kolorów, smaków i witamin, którą zagwarantować mogą mi przede wszystkim warzywa. Może to wynik traumy, którą przeżyłam miliony lata temu w Disneylandzie na Florydzie, gdzie miałam nieszczęście spędzić weekend na pchaniu spacerówki z wrzeszczącym dwulatkiem, i gdzie każdy posiłek był w kolorze beżu – bo albo frytki, albo paluszki rybne, albo nuggetsy z kurczaka.

Moi Panowie nie dzielą mojej pasji do zdrowego jedzenia, a że jestem w domu mniejszością, muszę czasem odpuścić i przyrządzić coś karygodnie mało wartościowego, za to odpowiadającego niezbyt ambitnym gustom moich zbuntowanych nastolatków.

Patty melt, czyli kanapka à la cheeseburger, jest w menu każdego szanującego się diner’a, czyli amerykańskiego odpowiednika baru mlecznego. Różni się od tradycyjnego hamburgera z sałatą, pomidorem i sosami tym, że kotlet wołowy i ser są serwowane na chlebie, a czeresienką na torcie jest karmelizowana cebula. I tak naprawdę to ta właśnie poczciwa smażona cebula sprawia, ze kanapka jest po prostu pyszna i niestety warta grzechu;-)

Patty melt, czyli kanapka à la cheeseburger

Patty melt, czyli kanapka à la cheeseburger

Kanapka ta aż prosi się o improwizację i ulepszenia! Można użyć dowolnego chleba, choć zwykły na zakwasie lub razowy (u mnie z kminkiem!) pasują tu jak ulał. Podobnie z serem - ja dodałam zwykłego szwajcarskiego, ale każdy ostrzejszy spokojnie zda egzamin. No i wszelkie sosy - u mnie było czysto, ale czym chata bogata!
5 from 1 vote
Drukuj Pin Rate
Porcje: 4

Składniki

  • 60 dag cebuli, pokrojonej na grube, 1cm plastry
  • 1 łyżka oliwy
  • 50 dag mielonej wołowiny
  • 8 plastrów żółtego sera (lub 16 małych)
  • 8 pajd chleba
  • 2 łyżki masła
  • sól i pieprz

Instrukcje

  • Na dużej patelni rozgrzewamy oliwę, dodajemy cebulę i podsmażamy na średnim/wolnym ogniu przez ok. 30 minut, mieszając regularnie, aż cebula będzie brązowa. Lekko solimy. Ściągamy do miseczki.
    Wołowinę dzielimy na 4 części, formujemy 4 podłużne, płaskie (ok 1-2 cm) kotlety. Solimy i pieprzymy z obu stron. Smażymy dłużej lub krócej, wg gustu - ja smażyłam po ok. 2 minuty z każdej strony i kotlety były średnio wysmażone. Zdejmujemy na duży talerz.
    Zmniejszamy ogień, na tej samej patelni (lub osobnej, oczywiście!) topimy 1/8 masła, kładziemy 2 kromki chleba, podpiekamy na średnim ogniu przez ok. minutę, dwie. Odwracamy, topimy kolejną 1/8 masła, rozprowadzamy pod odwróconym chlebem. Kładziemy po dużym lub 2 małych plasterkach sera na każdą kromkę, grzejemy ok. minutę, po czym na jedną z kromek kładziemy wołowinę i 1/4 cebuli, przykrywamy drugą pajdą, przygniatamy lekko i cierpliwie przysmażamy, aż stopi się ser, ok. 3 min. Odwracamy, przysmażamy przez kolejne 3 minuty.
    Ściągamy kanapkę z patelni, przyrządzamy kolejną, a tę gotową przekrawamy i serwujemy.
    Smacznego!
Mogą Cie również zainteresować

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Recipe Rating